Gdyby ktoś pozwolił mi zadać kilka pytań Jamiemu Foxx lub Edwardowi Nortonowi, to obawiam się, że pomimo przygotowań moje pytania byłyby szablonowe. Na szczęście autor opisywanej w tym wpisie książki, Tim Ferris, to doświadczony bloger, któremu udało się np. zachęcić Arnolda Schwarzeneggera do przeklinania po niemiecku. Oto najnowsza recenzja książki pt. „Narzędzia Tytanów”.
Struktura książki – recenzja „Narzędzia Tytanów”
Książka została podzielona na 3 części: Zdrowie, Bogactwo i Mądrość. Każda z nich składa się z krótkich rozdziałów poświęconych ludziom sukcesu oraz z „przerywników” w postaci dłuższych przemyśleń autora. Tim Ferris we wstępie zachęca do przeczytania całości „od deski do deski”, ale zaznacza, że forma nie wyklucza czytania również bez zachowania chronologii.
„Nawet jeśli miałem szczęście, to nie przez przypadek.”
Każdy rozdział rozpoczyna się od przedstawienia sylwetki bohatera rozdziału. Z półstronicowej notatki dowiadujemy się o jego sukcesach i priorytetach, a także (często z przymrużeniem oka) o duchowym zwierzęciu. Oprócz tego podawane są adresy profili społecznościowych oraz adres WWW bohatera lub jego biznesu. Jeden rozdział mieści się najczęściej na 3-4 stronach, a cała książka liczy 767 stron (!).
Jak czytać? – recenzja „Narzędzia Tytanów”
„Narzędzia Tytanów. Taktyki, zwyczaje i nawyki milionerów, ikon popkultury i ludzi wybitnych.”, bo tak brzmi pełny tytuł, to nie jest lektura na jeden wieczór i to nie tylko z racji swoich rozmiarów. Wynika to z tego, że autor stara się zmieścić na jednej stronie jak najwięcej konkretów. Warto po każdym rozdziale (a może nawet akapicie), spojrzeć w okno i oddać się chwili refleksji. Tego zabrakło u mnie, kiedy czytałem tę książkę, więc postanowiłem jeszcze raz przeanalizować treść, kartka po kartce. Zajęło mi to kilka dni, ale nie żałuję – efektem były fantastyczne przemyślenia oraz notatki na 10 stron w Google Docs.
„Wiele złych kroków uczyniono stojąc w miejscu.”
Czy podobały mi się wszystkie zagadnienia z tej książki? Nie. Książka ma znaczący wpływ na to jak wygląda aktualnie mój dzień (ćwiczenia, nawyki) i moje wartości (podejście do zdrowia), ale nie zainteresował mnie np. temat psychodelików, AcroYogi oraz alternatywnych metod leczenia. Pomimo tego, uważam że i tak warto o tym przeczytać, aby wyrobić sobie własne zdanie.
Najciekawsza sylwetka – recenzja „Narzędzia Tytanów”
W związku z rewelacyjną „obsadą” książki, wybór najciekawszej sylwetki nie był łatwy. O ten zacny tytuł walczyli m. in. Tony Robbins, Kevin Costner i Paulo Coelho. Pomimo trudnego wyboru, zwycięzca mógł być tylko jeden i jest nim Terminator. 😉
„Świat zmienia się pod wpływem twojego przykładu, nie opinii.”
Pierwsze, co mnie zdziwiło – Arnold Shwarzenegger codziennie gra w szachy. CODZIENNIE. W SZACHY. CONAN BARBARZYŃCA. Według mnie to jest niesamowite. Dzięki temu utrzymuje swój umysł w świetnej kondycji. Oprócz tego, dowiedziałem się, że na początku swojego amerykańskiego snu otworzył firmę budowlaną, dzięki której zarobił mnóstwo pieniędzy. Dalej przeczytamy o tym, w jaki sposób deprymował swoich przeciwników podczas konkursów kulturystycznych oraz o znaczeniu medytacji w jego życiu. Jak widać, Arnold ma wiele ciekawych rzeczy do powiedzenia.
Co mnie zaintrygowało – recenzja „Narzędzia Tytanów”
Poniżej przedstawiam kilka przemyśleń i haseł do zgłębienia, które odnotowałem w trakcie lektury. Oczywiście to tylko znikoma część tego, co przykuło moją uwagę, ale ten wpis stałby się przeraźliwie długi, gdybym wymienił je wszystkie. Zatem zapraszam:
- Jak radzić sobie ze zmianą strefy czasowej? Od razu po przyjeździe idź na siłownię i pojeździj na rowerku przez 15 minut
- Rano zawsze ściel łóżko
- Postać historyczna – Lucjusz Kwinkcjusz Cyncynat
- Klawiatura Dvoraka
- Zwiększ szybkość wskaźnika myszy lub touchpada
- Myślenie lateralne
- klub wstawania o 04:45
- Kiedy robisz coś z niezadowoleniem, to zawsze widać
- Zadanie na noc dla umysłu
- Jedna pompka przed snem
Takich haseł i zagadnień zebrałem znacznie więcej, ale nie chciałbym zniechęcać czytelnika do samodzielnej lektury. Oczywiście w pierwszej kolejności odsyłam do książki, następnie do internetu.
Podsumowanie i ocena – recenzja „Narzędzia Tytanów”
Podsumowując, książka „Narzędzia Tytanów” jest jedną z najbardziej inspirujących, jakie do tej pory przeczytałem. Ponieważ jest napisana przystępnym językiem oraz praktycznie podzielona na rozdziały, pozwala na czytanie jej nawet podczas wolnych 5 minut. Według mnie każdy znajdzie w niej coś dla siebie i zdecydowanie warto poświęcić na nią czas.
OCENA: 8/10
BONUS: We wstępie wspomniałem o przeklinającym po niemiecku Arnoldzie i zapewne nie potrafisz sobie tego wyobrazić (podobnie jak ja kiedyś). Zatem proszę bardzo, odwiedź poniższy link: KLIK i przewiń nagranie do 29:30.
Dziękuję za przeczytanie recenzji i bardzo proszę o feedback. Jakie odczucia masz po przeczytaniu tej recenzji? Czy ilość stron książki (767) nie odstrasza? Z pewnością masz dla mnie cenne uwagi – podziel się nimi ze mną w komentarzu. Ze względu na małe doświadczenie w blogowaniu, proszę o wyrozumiałość. 😉 Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej o blogu SmartPortfel.pl to zapraszam do zakładki O Stronie.
Trochę jednak mało.
Kim jest autor prócz doświadczonego blogera? Dlaczego mam przeczytać jego książkę?
Z kim prócz Terminatora, Paulo Coelho i dwóch pozostałych jeszcze rozmawiał? I dlaczego akurat z nimi? Coś więcej o doborze ludzi – samo ludzie sukcesu wiele nie mówi.
Dlaczego akurat taka struktura – bogactwo, zdrowie, mądrość. Czy wedle autora recenzji jest właściwa? Jaka jest wartość poszczególnych części wedle autora?
Dlaczego akurat autora zaintrygowała Klawiatura Dvoraka czy klub wstawania o 4:45? Niejasne jest co oznaczają wymienione w liście hasła i dla mnie jako czytającego nie wnoszą wartości.
Generalnie, jak książka ma prawie 800 stron, to chcąc ją czytać z namysłem poświęcę z 20 – 25h na przeczytanie jej. Od recenzji oczekiwałbym głębszej analizy tego czy warto poświęcać tyle czasu na czytanie samej książki. Zanim „Jak czytać” wolałbym sobie odpowiedzieć na pytanie czy warto 😛
Pozdrawiam i wspieram,
Anonimowy Wspieraczu,
Dzięki za komentarz – poświęciłeś swój wolny czas, aby go napisać! Jestem Ci bardzo wdzięczny, zwłaszcza, że daje mi sporo do myślenia i sprawi, że kolejne recenzje będą lepsze. 😉
Pozwól, że odniosę się do poszczególnych punktów.
Masz rację – nie przedstawiłem sylwetki autora i tutaj biję się w pierś – następnym razem przyłożę się do tego. Drugie pytanie na razie pominę, ale odniosę się do niego w dalszej części komentarza.
Dobór ludzi – wydaje mi się, że użyte przeze mnie stwierdzenie „ludzie sukcesu” w przypadku tej książki wystarczająco opisuje bohaterów. Ludzie sukcesu, czyli ludzie, którzy odnieśli sukces. 😛 Nie doprecyzowałem w czym ten sukces odnieśli, bo tak naprawdę dla każdego bohatera „sukces” oznacza coś innego. Natomiast w kolejnej rzeczy muszę przyznać Ci rację – mogłem wymienić z imienia i nazwiska więcej bohaterów, skoro książka jest tak obszerna.
Struktura książki – dlaczego autor zdecydował się na taką strukturę? Hmmm… Odpowiedzi może być wiele (np. szczególne znaczenie tych wartości dla autora lub były to jego pierwsze skojarzenia przy klasyfikacji bohaterów), a ja właściwej nie znam, dlatego nie rozpisywałem się na ten temat. Uważam, że mogłoby to być świetne pytanie do zadania autorowi. 🙂 Jaka jest wartość poszczególnych części – tutaj nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Faktycznie, mogłem podzielić się swoją opinią. Jeśli nadal Cię to interesuje, to najbardziej podobała mi się część „Mądrość”, a najmniej „Zdrowie”. Dlaczego tak? Chyba jest to kwestia indywidualnych zainteresowań – w dużym skrócie: lubię się zastanawiać, analizować i myśleć, ale niekoniecznie o diecie i ćwiczeniach. 😉
Odnośnie rzeczy, które mnie zaintrygowały – podzieliłem się kilkoma hasłami, właśnie po to, żeby Czytelnik zastanowił się, czy chciałby dowiedzieć się o nich czegoś więcej. Jeśli tak, to wypadałoby kupić książkę. 🙂 To jest moment kiedy, odpowiadam na pominięte wcześniej pytanie. Jeśli zainteresowały Cię wypisane pojęcia, to właśnie dlatego warto przeczytać książkę (albo wygooglować tylko te, które Cię interesują :P). Nie wykluczam, że kiedyś rozwinę niektóre pojęcia, ale będzie to ode mnie wymagać na pewno przygotowania oddzielnych wpisów. 😉
Jeszcze raz dziękuję za Twój komentarz, jest świetny. I liczę na kolejne. ;D Mam nadzieję, że następne recenzje będą Ci się bardziej podobały! 😉
Pozdrawiam,
K.